Jakoś tak wychodzi, że mamy szczęście do pogody w Karkonoszach. Tym razem to był istny pokaz slajdów na żywo.
Postanowiliśmy przejść porządną trasę. Wybraliśmy się ze Szklarskiej Poręby, przez Śnieżne Kotły na Śnieżkę i z powrotem.
Pogoda zaserwowała nam od mgły i chmur po błękitne niebo. A ludzi praktycznie nie było.
Ciekawostka – porównanie ilości śniegu w tym samym miejscu.
Widoki, widoki i prawie bez ludzi.
Brak możliwości komentowania.