Inspiracja do powstania Pasja Górą. Po tym wyjeździe wszystko się zaczęło. Wejście na lodowiec Grossvenediger (3,666 m. n.p.m.), Alpy austriackie.

Na ten wyjazd czekaliśmy długo, ale powstrzymywał nas kompletny brak doświadczenia i wiedzy jak się zabrać za wyjazd na lodowiec. W tamtym czasie nie byliśmy zimą nawet  w Tatrach.

Przypadkiem znalazła się para, która ma schodzone Alpy i zgodziła się zabrać ze sobą 2 niedoświadczone osoby. Początkowo do ekipy nie wliczał się Wojtek, ale po rezygnacji innego faceta uformował się ostateczny skład na wyprawę. Po zapoznaniu się, przyszedł czas na przygotowania, a było tego sporo:

• skompletowanie sprzętu – część kupiliśmy, większość pożyczyliśmy
• integracja i budowanie zaufania – kilka spotkań przy piwie i wspólne treningi
• trening techniczny – w skałkach ćwiczyliśmy asekurację, wyciąganie ze szczeliny, zakładanie stanowisk, do tego uczyliśmy się sprawnego wiązania najważniejszych węzłów
• trening fizyczny – każdy miał swój, ale wliczało się bieganie, basen, Aikido, krótkie wyjazdy kondycyjne w polskie górki

Przy wyborze szczytu kierowaliśmy się poziomem trudności, wysokością i odległością z Wrocławia. Grossvenediger spełniał wszystkie nasze wymagania. Jak się okazało pogoda była idealna, dzięki czemu tylko nabraliśmy ochoty na kolejne wyjazdy.

Nie licząc indywidualnych zakupów sprzętu czy odzieży, cały wyjazd kosztował nas 400zł/ osobę.

Sami zobaczcie jakie widoki mogliśmy podziwiać.